Piękny, słoneczny, letni dzień, w sam raz na wypad nad wodę. Dwie łódki załadowane, więc można wyruszać. Wodowanie urządziliśmy sobie na Niskich Łąkach, dokładnie na drugim brzegu Odry naprzeciwko Wrocławskiego ZOO. No to wypływamy?
Płyniemy z prądem w kierunku miasta, mijamy kilku małych przystani, przepływamy wzdłuż wybrzeża Wyspiańskiego, a następnie pod mostem Grunwaldzkim. Na tym odcinku Odry panuje dość duży ruch i co chwilę mijają nas jakieś kajaki, łodzie motorowe i statki wycieczkowe. Przy mijankach mamy okazje sobie trochę poskakać na falach, rowery spisują się znakomicie w takich warunkach i dają dużo frajdy. Kiedyś trzeba będzie wybrać się nad morze ;).
Kiedy już dopływamy do Muzeum okazuje się, że trafiliśmy na przygotowania do koncertu fortepianowego na wodzie i nocnego rejsu po Odrze przy dźwiękach Chopina, promującego miasto w staraniach o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 r.
Niestety dalej już nie mogliśmy płynąc bez silnika ? zakaz, choć liczne kanały w tym miejscu mają bardzo duży potencjał i dają wiele możliwości podziwiania Wrocławia. Na pewno niedługo tam wrócimy na naszych nowych elektrycznych łodziach i sprawdzimy to miejsce. Tak więc pokręciliśmy się jeszcze trochę, zrobiliśmy parę zdjęć i filmików, kiedy skończył się nam czas i trzeba było wracać.
Powrót nie zajął nam więcej czasu, mimo że tym razem płynęliśmy pod prąd. Nie odczuwaliśmy praktycznie żadnej różnicy. Mimo, iż po wyjściu na brzeg lekkie zmęczenie nóg dało o sobie znać, to i tym razem obyło się bez żadnych zakwasów następnego dnia.
Zadziwiające jak innym punktem odniesienia jest woda, miasto całkowicie inaczej wygląda z jej perspektywy. Zapraszam do przekonania się o tym samemu np. wypożyczając kajak w Przystani Gondoli przy muzeum, albo przepłynąć się statkiem wycieczkowym. Dostarczy Ci to na pewno wielu przyjemnych doznań.
Maciej Wieruszewski
www.modele-cnc.pl
Zezwalam na przedruk tego artykułu w niezmienionej formie z podaniem linku zwrotnego.